:: Strona główna > Imprezy
Relacje ze wspólnych imprez
06.06.2004
Spływ Wieprzem
Dnia 6 czerwca 2004 roku piętnastoosobowa grupa spragnionych przygód wodniaków oraz dwóch opiekunów wybrała się na długo oczekiwany spływ Wieprzem. Około godziny jedenastej, po krótkiej dyskusji dobraliśmy się w pary i w okolicach Łęcznej zeszliśmy na wodę.
Mimo kiepskich prognoz pogoda była piękna, więc wszyscy mile rozczarowani cieszyliśmy się sprzyjającą aurą. Po drodze obserwowaliśmy ptaki oraz gawędziliśmy, gdyż nikt nie chciał się przeforsowywać na rozpoczęciu sezonu. Niewątpliwie najciekawszym wydarzeniem spływu była wywrotka Roberta (niby niewywracalne kajaki a jednak...). Doświadczony wodniak wykazał się trzeźwością umysłu i mimo zimnej wody zareagował tak jak każdy powinien, więc bez żadnych problemów popłynęliśmy dalej.
Duże zaciekawienie wzbudziła w nas także grupka osób bawiąca się w paintballa. Z niebywałym dla nas poświęceniem chowali się po szyję w wodzie oczekując swojej ofiary.
Dalsza droga była już spokojniejsza, lecz nie nudna. Wszyscy dobrze się bawili rozmawiając, żartując i podziwiając widoki. Po przepłynięciu kilkunastu kilometrów nie czuliśmy się zmęczeni (z małymi wyjątkami) a wręcz wypoczęci i zadowoleni ze wspólnej przygody, jaką jest kajakowanie. Nasz spływ zakończyliśmy w Kijankach. Po zapakowaniu sprzętu wsiedliśmy w busika i we wspaniałych humorach wróciliśmy do Lublina.
W spływie udział wzięli:
Mordel Michał, Pasierbiak Aneta, Pasierbiak Robert, Barej Magda, Dudkiewicz Beata, Dyjak Patrycja, Dyjak Ola, Klata Tomasz, Smolak Maja, Grzesiak Karol, Serwin Karol, Szaruta Karolina, Raczyński Emil, Pudwal Magda, Martyna Joanna oraz opiekunowie - Tadeusz Litwin i Klata Grzegorz.
Opracował: Mordel Michał
Mimo kiepskich prognoz pogoda była piękna, więc wszyscy mile rozczarowani cieszyliśmy się sprzyjającą aurą. Po drodze obserwowaliśmy ptaki oraz gawędziliśmy, gdyż nikt nie chciał się przeforsowywać na rozpoczęciu sezonu. Niewątpliwie najciekawszym wydarzeniem spływu była wywrotka Roberta (niby niewywracalne kajaki a jednak...). Doświadczony wodniak wykazał się trzeźwością umysłu i mimo zimnej wody zareagował tak jak każdy powinien, więc bez żadnych problemów popłynęliśmy dalej.
Duże zaciekawienie wzbudziła w nas także grupka osób bawiąca się w paintballa. Z niebywałym dla nas poświęceniem chowali się po szyję w wodzie oczekując swojej ofiary.
Dalsza droga była już spokojniejsza, lecz nie nudna. Wszyscy dobrze się bawili rozmawiając, żartując i podziwiając widoki. Po przepłynięciu kilkunastu kilometrów nie czuliśmy się zmęczeni (z małymi wyjątkami) a wręcz wypoczęci i zadowoleni ze wspólnej przygody, jaką jest kajakowanie. Nasz spływ zakończyliśmy w Kijankach. Po zapakowaniu sprzętu wsiedliśmy w busika i we wspaniałych humorach wróciliśmy do Lublina.
W spływie udział wzięli:
Mordel Michał, Pasierbiak Aneta, Pasierbiak Robert, Barej Magda, Dudkiewicz Beata, Dyjak Patrycja, Dyjak Ola, Klata Tomasz, Smolak Maja, Grzesiak Karol, Serwin Karol, Szaruta Karolina, Raczyński Emil, Pudwal Magda, Martyna Joanna oraz opiekunowie - Tadeusz Litwin i Klata Grzegorz.
Opracował: Mordel Michał
© WUKS 2024